Zadna praca nie hanbi
Offline
Kiedyś pewien człowiek mi powiedział: "Może nie być wszystkiego, ale Nature One musi być' także Osa i Kaha meldują się i w tym roku
Offline
Witam wszystkich
W tym roku chciałabym się wybrać po raz pierwszy na N1 i jeśli ktoś mógłby mi udzielić odpowiedzi na parę pytań - byłoby miło. Idąc po kolei:
1) Czy miejsca na kempingu się rezerwuje jakoś wcześniej (jeśli tak, to gdzie), czy w dniu przyjazdu coś na pewno się znajdzie?
2) Iloosobowe sÄ… namioty?
Pozdrawiam i udanego dnia
Offline
karolcia_lbn :
Witam wszystkich
W tym roku chciałabym się wybrać po raz pierwszy na N1 i jeśli ktoś mógłby mi udzielić odpowiedzi na parę pytań - byłoby miło. Idąc po kolei:
1) Czy miejsca na kempingu się rezerwuje jakoś wcześniej (jeśli tak, to gdzie), czy w dniu przyjazdu coś na pewno się znajdzie?
2) Iloosobowe sÄ… namioty?
Pozdrawiam i udanego dnia
nie rezerwuje się nic wcześniej, jeszcze nigdy nie brakło miejsca.
płaci się przy wjeździe na pole namiotowe za osobę, nie za rozmiar.
a namiot / campera / camping / przyczepÄ™ zabierasz swoje.
Offline
Dziękuję za odpowiedzi na moje pytanie i rozwianie wątpliwości
Offline
Leciał ktoś może kiedyś samolotem na NO? Z tego co się orientowałem najbliższe lotnisko znajduje się we Frankfurcie (ok 24 km). Tylko nie wiem jak się dostać z lotniska na imprezę. Sprawdzałem jakieś autobusy tylko NO jest w takim miejscu, że ciężko było coś znaleźć. Może ktoś się orientuje jak się tam dostać z lotniska. Bo pozostaje mi taka opcja transportu. Chyba, że znajdą się jakieś 2 wolne miejsca u kogoś w aucie
Offline
na n1 nie lata sie samolotem.
z lotniska dojazd jest autobusem lub autobus + taxa.
akcja debil przy kosztach, no chyba ze lecisz np. z UK i zarabiasz na co dzień w funciakach.
Offline
gutek81 :
winetu :
no jak ktoś zapierdala 1000km na festiwal by zamiast tańczyć i się bawić na miejscu i zachowuje się jak w przysłowiowym w "Polaki - Biedaki - Cebulaki " i zbiera pół nocy puszki,butelki i śmieci na haczyk to już jego sprawa... Studenckie czasy się skończyły
mi tam korona z głowy nie spadnie, jak idąc szczać schylę się dodatkowo 4x a wracając z klopa mam piwo w gratisie. to nie biedak-cebulak tylko człowiek przedsiębiorczy
poza tym biedak-cebulak nie jedzie na imprezy 1000km z klockiem w portfelu, tylko siedzi cicho na dupie, bo go nie stać na takie przyjemności.
jak lecę na ibizę i chce iść do amnesia, gdzie wlota kosztuje 100EUR, a piwo 10EUR, i zamiast tego jak pierdolne tanie wino na plazy za 1,5EUR to też jestem biedak? nie każdy jest tak bogaty i nie porównujmy się do niemców, holendrów czy angoli. stać nas na wiele, ale nie na wszystko.
oczywiście, że każdy jedzie się bawić, ale z drugiej strony jakim hipokrytą trzeba być, żeby w PL tyrać za przykładowe 10-20zł/godz. a tam nie chcieć przy okazji i bez wysiłku zgarnąć 5EUR w 10 minutowej podrózy do i z baru/kibla/sceny, wszak pieniądze leżą na ziemi...
widziałem jak na TW Polacy (tacy jak Ci od ogórków) sracze myją, zbierają śmieci i papier dokładają w klopach za 7,79EUR/godz. i nie wiem co jest gorszym obciachem.
ot taka mała dygresja.
ja pamiętam jak pojechaliśmy w 2009 i wyście zbierali puszki , ze to niby hajsu macie z tego, cieszyliście się, szczerze dla mnie to taki obciach, pojechałem na te bibe wydałem łącznie 500 pln, zmieściłem się z dojazdem wejściem, żarcie swoje, chlanie coś tam było, jakiś drops, ale qrwa żeby jechać 1300 km na bibę i potem chodzić i zbierać puszki jak jakiś menel, nawet za 10 euro od sztuki sory , godność mi nie pozwala, wstyd, obciach, zresztą, hajsu macie co niektórzy tyle siana wydajecie na te eventy , i chodzicie z plecakami po bibie i zbieracie nie wiem no nie mowie nikomu co kto ma robić koło pały mi to , ale dla mnie to obciach, zwłaszcza u szwabów, nie dość, że czuje się nie swojo to jeszcze puchy zbierać wrrrr... u siebie szczerze mówiąc nawet bym się może mniej krępował ale tam? qrwa sory, nie w Niemczech, wstyd mi było zachowywać się jak plebs, wszyscy chodzą bawią się mają gdzieś jakąś puchę za 2 ojro , a niektórzy latają, i zbierają jak pleberiusze, róbcie sobie co tam chcecie ale nie róbcie z siebie śmieciarzy na takich bibach
Offline
wolał bym głodny chodzić albo bez piwa , niż chodzić jak jakiś szmaciarz i puszki zbierać szukać, ludzie się bawią a ty chodzisz i wypatrujesz puszek jak jakiś wieśniak i potem podchodzisz do tej puszki, schylasz się i chowasz ją do plecaka obok ludzie z całej Europy bawią się, piją tańczą, ojajebie ,
Offline
Kędzior S_c :
gutek81 :
winetu :
no jak ktoś zapierdala 1000km na festiwal by zamiast tańczyć i się bawić na miejscu i zachowuje się jak w przysłowiowym w "Polaki - Biedaki - Cebulaki " i zbiera pół nocy puszki,butelki i śmieci na haczyk to już jego sprawa... Studenckie czasy się skończyły
mi tam korona z głowy nie spadnie, jak idąc szczać schylę się dodatkowo 4x a wracając z klopa mam piwo w gratisie. to nie biedak-cebulak tylko człowiek przedsiębiorczy
poza tym biedak-cebulak nie jedzie na imprezy 1000km z klockiem w portfelu, tylko siedzi cicho na dupie, bo go nie stać na takie przyjemności.
jak lecę na ibizę i chce iść do amnesia, gdzie wlota kosztuje 100EUR, a piwo 10EUR, i zamiast tego jak pierdolne tanie wino na plazy za 1,5EUR to też jestem biedak? nie każdy jest tak bogaty i nie porównujmy się do niemców, holendrów czy angoli. stać nas na wiele, ale nie na wszystko.
oczywiście, że każdy jedzie się bawić, ale z drugiej strony jakim hipokrytą trzeba być, żeby w PL tyrać za przykładowe 10-20zł/godz. a tam nie chcieć przy okazji i bez wysiłku zgarnąć 5EUR w 10 minutowej podrózy do i z baru/kibla/sceny, wszak pieniądze leżą na ziemi...
widziałem jak na TW Polacy (tacy jak Ci od ogórków) sracze myją, zbierają śmieci i papier dokładają w klopach za 7,79EUR/godz. i nie wiem co jest gorszym obciachem.
ot taka mała dygresja.ja pamiętam jak pojechaliśmy w 2009 i wyście zbierali puszki , ze to niby hajsu macie z tego, cieszyliście się, szczerze dla mnie to taki obciach, pojechałem na te bibe wydałem łącznie 500 pln, zmieściłem się z dojazdem wejściem, żarcie swoje, chlanie coś tam było, jakiś drops, ale qrwa żeby jechać 1300 km na bibę i potem chodzić i zbierać puszki jak jakiś menel, nawet za 10 euro od sztuki sory , godność mi nie pozwala, wstyd, obciach, zresztą, hajsu macie co niektórzy tyle siana wydajecie na te eventy , i chodzicie z plecakami po bibie i zbieracie nie wiem no nie mowie nikomu co kto ma robić koło pały mi to , ale dla mnie to obciach, zwłaszcza u szwabów, nie dość, że czuje się nie swojo to jeszcze puchy zbierać wrrrr... u siebie szczerze mówiąc nawet bym się może mniej krępował ale tam? qrwa sory, nie w Niemczech, wstyd mi było zachowywać się jak plebs, wszyscy chodzą bawią się mają gdzieś jakąś puchę za 2 ojro , a niektórzy latają, i zbierają jak pleberiusze, róbcie sobie co tam chcecie ale nie róbcie z siebie śmieciarzy na takich bibach
Chłopaki dawno nikt mi tak nie poprawił humoru jak wy teraz ale się gęba cieszy
Offline
goście ponad 30 lat na karku jadą 1000 km na mega festiwal i zbierają puszki, po 2 euro,
bez komentarza ..
Offline
gutek81 :
na n1 nie lata sie samolotem.
z lotniska dojazd jest autobusem lub autobus + taxa.
akcja debil przy kosztach, no chyba ze lecisz np. z UK i zarabiasz na co dzień w funciakach.
Leci samolot z Katowic za ok 500 zł to aż takiej tragedii nie ma. Też bym wolał autem jechać ale takowego nie posiadam, a i ze znajomych też się nikt nie wybiera. Więc pozostaje mi wyszukać jakieś połączenia tam autobusem. Chyba, że znajdą się tu u kogoś jakieś 2 wolne miejsca w aucie.
Offline
Kędzior S_c :
gutek81 :
winetu :
no jak ktoś zapierdala 1000km na festiwal by zamiast tańczyć i się bawić na miejscu i zachowuje się jak w przysłowiowym w "Polaki - Biedaki - Cebulaki " i zbiera pół nocy puszki,butelki i śmieci na haczyk to już jego sprawa... Studenckie czasy się skończyły
mi tam korona z głowy nie spadnie, jak idąc szczać schylę się dodatkowo 4x a wracając z klopa mam piwo w gratisie. to nie biedak-cebulak tylko człowiek przedsiębiorczy
poza tym biedak-cebulak nie jedzie na imprezy 1000km z klockiem w portfelu, tylko siedzi cicho na dupie, bo go nie stać na takie przyjemności.
jak lecę na ibizę i chce iść do amnesia, gdzie wlota kosztuje 100EUR, a piwo 10EUR, i zamiast tego jak pierdolne tanie wino na plazy za 1,5EUR to też jestem biedak? nie każdy jest tak bogaty i nie porównujmy się do niemców, holendrów czy angoli. stać nas na wiele, ale nie na wszystko.
oczywiście, że każdy jedzie się bawić, ale z drugiej strony jakim hipokrytą trzeba być, żeby w PL tyrać za przykładowe 10-20zł/godz. a tam nie chcieć przy okazji i bez wysiłku zgarnąć 5EUR w 10 minutowej podrózy do i z baru/kibla/sceny, wszak pieniądze leżą na ziemi...
widziałem jak na TW Polacy (tacy jak Ci od ogórków) sracze myją, zbierają śmieci i papier dokładają w klopach za 7,79EUR/godz. i nie wiem co jest gorszym obciachem.
ot taka mała dygresja.podobno,od zużytych kandonów 2 ojro od sztuki płacili,ktoś zbierał?
ja pamiętam jak pojechaliśmy w 2009 i wyście zbierali puszki , ze to niby hajsu macie z tego, cieszyliście się, szczerze dla mnie to taki obciach, pojechałem na te bibe wydałem łącznie 500 pln, zmieściłem się z dojazdem wejściem, żarcie swoje, chlanie coś tam było, jakiś drops, ale qrwa żeby jechać 1300 km na bibę i potem chodzić i zbierać puszki jak jakiś menel, nawet za 10 euro od sztuki sory , godność mi nie pozwala, wstyd, obciach, zresztą, hajsu macie co niektórzy tyle siana wydajecie na te eventy , i chodzicie z plecakami po bibie i zbieracie nie wiem no nie mowie nikomu co kto ma robić koło pały mi to , ale dla mnie to obciach, zwłaszcza u szwabów, nie dość, że czuje się nie swojo to jeszcze puchy zbierać wrrrr... u siebie szczerze mówiąc nawet bym się może mniej krępował ale tam? qrwa sory, nie w Niemczech, wstyd mi było zachowywać się jak plebs, wszyscy chodzą bawią się mają gdzieś jakąś puchę za 2 ojro , a niektórzy latają, i zbierają jak pleberiusze, róbcie sobie co tam chcecie ale nie róbcie z siebie śmieciarzy na takich bibach
Offline
Kędzior S_c :
pleberiusze
Offline
kolejna perełka
Offline
Czas odświeżyć temat i zadać pare pytań:
Kto w tym roku jedzie?
Kto w tym roku chce jechać ze mną busem? Planuje wziąć busa na 5 osób i rozłożyć scenę nie idąc na imprezę tylko grać non stop prawie.. Pytam tych którzy ze mną już jechali...
Offline
Kędzior S_c :
goście ponad 30 lat na karku jadą 1000 km na mega festiwal i zbierają puszki, po 2 euro,
bez komentarza ..
Nie chodzi o to zeby zarobkowo jechac i celem jest zbieranie puszek, ale jak juz idziesz do wc i widzisz puszki po drodze to nic sie nie stanie jak je wezmiesz i zgarniesz za to powiedzmy darmowego bronxa. Gutek dobrze gada
Offline
novacco :
Kędzior S_c :
goście ponad 30 lat na karku jadą 1000 km na mega festiwal i zbierają puszki, po 2 euro,
bez komentarza ..Nie chodzi o to zeby zarobkowo jechac i celem jest zbieranie puszek, ale jak juz idziesz do wc i widzisz puszki po drodze to nic sie nie stanie jak je wezmiesz i zgarniesz za to powiedzmy darmowego bronxa. Gutek dobrze gada
weź człowieku , ludzie jadą pierwszy raz niech sobie weźmie 100-200 pln więcej i niech nie robi z siebie śmieciarza , niech się bawi a nie traci czas na nurkowanie i wypatrywanie plastikowych kubków bo to siara, obciach , wstyd, a jeszcze ktoś przyuważy , że Polak to w ogóle już , w sumie dla mnie to każdy sobie może robić co chce mi to wisi, piszę ze swojego punktu widzenia, za piwo chodzić i zbierać plastikowe kubki na mega festiwalu?
z czym Gutek dobrze gada?
omg.
robienie z siebie lumpa gdziekolwiek na świecie jest poniżające
poza tym tam nie leży kubek na kubku, i ludzie sami to oddają jak wypiją,
flache się pije przed w środku 2 piwa, i jest fajnie a nie robić z siebie szmaciarza tylko jechać i się bawić
Offline
Kędzior S_c :
novacco :
Kędzior S_c :
goście ponad 30 lat na karku jadą 1000 km na mega festiwal i zbierają puszki, po 2 euro,
bez komentarza ..Nie chodzi o to zeby zarobkowo jechac i celem jest zbieranie puszek, ale jak juz idziesz do wc i widzisz puszki po drodze to nic sie nie stanie jak je wezmiesz i zgarniesz za to powiedzmy darmowego bronxa. Gutek dobrze gada
weź człowieku , ludzie jadą pierwszy raz niech sobie weźmie 100-200 pln więcej i niech nie robi z siebie śmieciarza , niech się bawi a nie traci czas na nurkowanie i wypatrywanie plastikowych kubków bo to siara, obciach , wstyd, a jeszcze ktoś przyuważy , że Polak to w ogóle już , w sumie dla mnie to każdy sobie może robić co chce mi to wisi, piszę ze swojego punktu widzenia, za piwo chodzić i zbierać plastikowe kubki na mega festiwalu?
z czym Gutek dobrze gada?
omg.
robienie z siebie lumpa gdziekolwiek na świecie jest poniżające
poza tym tam nie leży kubek na kubku, i ludzie sami to oddają jak wypiją,
flache się pije przed w środku 2 piwa, i jest fajnie a nie robić z siebie szmaciarza tylko jechać i się bawić
Niemcy tez zbieraja
Offline
dla mnie to niech każdy robi sobie co chce , to tylko moje zdanie jak ja to widzę zbieranie to nic złego , przynajmniej są ludzie którzy dbają o środowisko, to też pozytywna strona , sam chodzę po górach i czasem zbieram śmieci po jednodniowych turystach bo mnie szlak trafia jak je widzę
Offline
"ja pamiętam jak pojechaliśmy w 2009 i wyście zbierali puszki , ze to niby hajsu macie z tego, cieszyliście się, szczerze dla mnie to taki obciach, pojechałem na te bibe wydałem łącznie 500 pln zmieściłem się z dojazdem wejściem, żarcie swoje, chlanie coś tam było, jakiś drops, ale qrwa żeby jechać 1300 km na bibę i potem chodzić i zbierać puszki jak jakiś menel, nawet za 10 euro od sztuki sory , godność mi nie pozwala, wstyd, obciach"
+ dodaj do tego ile Cie zasponsorowałem z N1 i ile czasu namawiałem żebyś jechał bo masz jedyna taka okazję a nie pociskał na Beach Party z Owenem hipokryto i skończ wpierdalać tu ludziom kit...
Offline
Offline
@lsdj
Mam nadzieję że ten post nie zacznie zbędnej dyskusji....
To będzie jedyny post w temacie ale poprostu chciałym żebyś wiedział i przy okazji forum też powinno wiedzieć a w szcególności osoby z którymi wymieniasz PW. Zero brudów i szczegółów. Jak to piszą gimbusy: kto ma wiedzieć ten wie...
Jedno zdanie z mojej strony:
RafaÅ‚ dla mnie jesteÅ› idealnym bohaterem do sequelu linki widoczne tylko dla zalogowanych u¿ytkowników
Podpisują się pod tym: owen, kędzior, offca, nerv.
Powodzenia na nowej drodze życia i w pracy.
Offline
@ nerv
Znajomi całe życie się zmieniają są i ich nie ma taka kolej rzeczy...
A przyjaciele są przyjaciółmi na zawsze - uff całe szczęście. Cieszę się ,że Waszą czwórkę znów połączyła przyjaźń powodzenia. PS Ty w tym temacie powinieneś miec najmniej do powiedzenia.
Peace, siet i love, koniec odbioru.
Offline
Powered by PunBB.org
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Modifications for GSz © Copyright 2005–2008 YonasH