bermuda01 :

mikepike :

mam 2 miejsca w samochodzie , wyjazd jutro 5.11 z Wrocławia między 15 a 18
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych u�ytkownik�w

koszt: paliwko do podziału

Szkoda, ale dzięki za chęci
W piątek pracuję. także w grę w chodzi tylko sobota

spoko, poprostu zamiast do starej rzezni w piatek wole pojechac do berlina poklubowac w watergate i panoramie i moze gdzies jeszcze zawieje nad ranem

Do zobaczenia

musze przyznac ,ze strasznie chujowa pogode macie na ta bermude

przed chwila padalo , jest zimno i w ogole nie taka ta pogoda na impreze open-air

Freaky :

Maq :

przed chwila padalo , jest zimno i w ogole nie taka ta pogoda na impreze open-air

Taa, open air w hangarach

to sie nie zdziw jak cos Ci kapnie na ryj

okej czas zdupiac ... wieczor z rychem part 2 o/

KacperWroc :

zajebista muza, zajebisty klimat, zajebiste miejsce
nagłośnienie miodzio....

i wszystko w tym temacie

Rychu i Sven kapitalnie
Thomas Fehlmann  rewelacja !

~

Ma ktos ten wizual co lecial na Rysku z ta dziewczynka co przesuwa szklanki sila umyslu ?

Ostatnio edytowany przez tasieks (2010-11-07 18:52:30)

Sven bez kitu nie zamulał jak ma to często w zwyczaju Zawiodłem się na Kalkbrennerze który odegrał soudtracka z Berlin Calling nie robiąc z tego spójnej całości tylko w dużej mierze właśnie odgrywając
Również zawiodłem się trochę oświetleniem bo mimo iż te było zamontowane na całej długości hangarów to często z dala od sceny było po prostu ciemno, bo całe oświetlenie szło przeważnie ze sceny. mogliby po bokach jeszcze kilka projektorów z wizualami zrobic.

Najbardziej podobała mi się mała i kameralna scena Zoo Project gdzie było naprawde klimatycznie

Jutro wrzucę trochę fot

Dopiero wróciłem ...więc na gorąco bo jestem po 3h godzinach snu od piątej rano w piątek


Dwa wielkie hangary połączone ze sobą tworzyły klimat dużych eventów halowych. Miejsca było wkurwę i jeszcze więcej chociaż nie ma się co dziwić jeżeli na codzień w tych salkach leżakowały sobie Duże Samoloty. Miejscówka zajebista . I generalnie ma mega potencjał do innych eventów.  Ludzi było wkurwę ale lokacja była na tyle duża ,że zmieściła by ich jeszcze ze dwa razy tyle. Tak więc wszystkie obawy co niektórych i nakręcanie ,że impreza na SOLD-OUT były wogóle bezpodstawne no ale kto wiedział

Żadnego ścisku nie było...wkurwę Włochów ....Temperatura w środku była odpowiednia na latanie w koszulce....omijać trzeba było tylko Toi-Toi na płycie Lotniska na zewnątrz bo tam pizgało okrutnie.

Cenowo jak to w DE. System bonów i kuponów. Mineralka 3,5 EUR + Pfand. Tyle samo Red Bull i Becks. Ale już Vodka i Jaggermeister po 2,5 EUR .  Szatnia tylko droga trochę (czytaj skrzynka na kluczyk) kosztowała mnie 12 EUR. 7 EURO -> Za schowanie plecaka i kurtki i nic więcej by się tam nei zmieściło i 5 Euro Pfandu ,który mi zwrócono.  W sumie tylko to tyle ticket do Watergate kosztował :F


Muzycznie event przerósł moje oczekiwania.  Sven Vath zagrał po mistrzowsku. Mega wysoka forma i te kawałki....  Ściągam raz na kwartał set Vatha i tylko go przewijam co tam w nich słychać i co się gra . I zawsze mi się 3-4 utwory widzą np na 60 minutowy set. Pomijam tu takich typów jak Rossi Czy Cichy86 u,których z kija cieknie przez 60 minut ale ale wracając do meritum wczoraj........... SVEN VATH ROZJEBAŁ MNIE NA ŁOPATKI.  MUZYCZNY WIELOKROTNY ORGAZM.

Chyba jak niektórzy koledzy namaluje sobie oko ale w dupie a nie na oku

Jak dla mnie chyba najlepszy set Svena jakie miałem okazje slyszec live. Teraz powinienem powiedzieć wielkie Przepraszam bo w Spodku było średnio-fajnie ale  następny Set Hawtina to było zgodnie z przewidywaniem stwierdzenie.. ,że Hawtin grający w Berlinie a ten w Poznaniu to będą dwa inne ,zupełnie sety. I stało się....nie wiem skąd to się Bierze ale smutne trochę ,że grając w PL mało ,kto się przykłada do setów :F

Od Hawtina nad ranem dostałem  konkretny Techno-Wpierdol !  Co prawda miał grać do 8:00 ale to było do przewidzenia ,że przed 9 będzie jeszcze za deckami . Set Miazga i mimo 2 dniowego Tripu i małej ilości snu...kolana odmówiły posłuszeństwa (prawdopodobnie też przez przeciążenia od kilogramów )  ale chciało się kurwa bansować dalej i jak obiecywałem sobie.... ,że idę po następnym wałku z hali w pizdu to tak przezimowałem chyba 1,5h  bo co następny to był lepszy..


Na innych scenach muzycznie też konkretnie. Chwilkę słyszałem Loco-Dice oraz Amie.Dixon itp .  Po Svenie wkurwił mnie tylko Kalkbrenner.... To znaczy każdy wiedział ,że będzie tylko grał wałki z Berlin Calling...i może i one by były fajne ale po konkretnym secie Vatha nie miałem ochoty ich za bardzo słuchać...tak wysoko została postawiona poprzeczka.    Kalkbrennerowi gratuluje gwiazdorstwa ale następnego eventu z wałkami sprzed 3-4 lat niestety nie kupuję........   On się zrobi jak Lexy-K-Paul i będzie grał to do usranej śmierci.....


Podsumowując :  Impreza Przechuj . Ostatno bywałem wybredny i rzadko ,gdzie słyszałem fajne dobre sety ostatnio na naszej Polskiej Ziemii (no nie byłem na AR ) ale wczoraj na Bermudzie co następny to był Arcy-Mistrzowski....

Co skłania mnie do smutnej refleksjii ,że niestety ale trzeba się starać  częściej unikać niektórych polskich eventów a lepiej wybrać się do DE bo niestety znowu to przeżyłem

Zaspokoili mnie muzycznie  co najmniej do następnego kwartału.... ja pierdole !

Szok.....


Kocham Berlin

Ci co byli to byli i pozdrawiam i do następnego takiego udanego eventu ( weekendu )

Dzięki Bermudzie zrezygnowałem z MD ale było kurwa warto !

P.S    BERLIN NEVER SLEEP !!!

nagrał ktoś coś ame ?

albo to z TW 05
'
'linki widoczne tylko dla zalogowanych u�ytkownik�w

xavery :

do której dokładnie grał HARD Rysio ?

do 9